Autor szablonu: ArianadlaWioski Szablonów | Flower design by BiZkettE1 / Freepik

sobota, 1 grudnia 2018

Poznajmy się. W hołdzie kolekcjonerom. Część czwarta: Asia

Dzisiaj spotkanie z pozytywnie zakręconą kolekcjonerką, która ma największa aktywność na kucykowej grupie facebookowej, zapewnie najwięcej razy użyla #ponymail i ma niezwykłe zdolności w odnawianiu poniaczy z lat 80. Zapraszam.




Przedstaw się, powiedz ile masz lat, czym się, zajmujesz.
Cześć, mam na imię Asia i jestem kucoholiczką ;)
Mam 33 lata i pracuję w miejskim centrum kultury. Zawodowo zajmuję się sprzedażą, reklamą i projektowaniem graficznym. Poza pracą uwielbiam czytać, zdarza mi się też zajmować rękodziełem.


Ile masz kucyków w swojej kolekcji?
Jak ostatnio liczyłam było ich około 30, a później zamówiłam jeszcze kilka...i dobijam do 50.




Jak długo zbierasz kucyki?
Jako dziecko, miałam całe stado fakies, w tym ze cztery takara fakie, których dziś nie mogę odżałować. Później hodowlę przejęła moja młodsza siostra, a kiedy ona z niej wyrosła, kuce poszły w świat i przez lata nie było w moim życiu żadnego… aż w zeszłym roku kupiłam jednego, który chyba z rok przeleżał schowany, a od maja, odkąd wyszedł z ukrycia przybywa ich coraz więcej...


Czy istnieje jakiś powód dla którego zbierasz kucyki np. sentyment z dzieciństwa?
Myślę, że mam syndrom Piotrusia Pana, pierwszego kucyka kupiłam, kiedy w moim życiu zrobiło się zbyt poważnie i dorośle ;). Tego pierwszego kupiłam także dla mojego wewnętrznego dziecka, bo jako mała dziewczynka o oryginalnych My little pony mogłam tylko pomarzyć.

Które generacje zbierasz?
Zbieram tylko G1, bo jesteśmy rówieśnikami ;), tęsknym wzrokiem spoglądam na kilka G3...ale się pilnuję i kupuję tylko G1.

W jakim stanie zbierasz kucyki? Jeśli również zniszczone, w jaki sposób je odnawiasz?

W każdym. Pod swój dach zabieram nawet największego obszarpańca. Taką bidulkę najpierw kąpię, czyszczę magiczną gąbką, a w razie potrzeby smaruję maścią Benzacne i wystawiam na słońce, Niestety po ostatnim wypadku z biednà BowTie , którą niechcący odbarwiłam, będę szukać innych środków. Jeśli potrzebują, robię przeszczep włosów. Muszę jeszcze popracować nad układaniem fryzur, do tej części mam jakoś najmniej serca. Ponieważ, jak wspomniałam wyżej, zniszczyłam kucynkę Benzacne planuję rozszerzyć swoje działania o body painting.








Jaki kucyk jest najbliższy Twojemu sercu, czy wiąże się z nim jakaś historia?
Najbliższa jest mi chyba pierwsza panna z mojej stajni,brytyjska Posey, która przyszła do mnie w tak fatalnym stanie, że na rok zamieszkała na dnie szuflady biurka. Nie mogłam na nią patrzeć. Żal było mi ją wyrzucić, a nie miałam jeszcze wiedzy jak jej pomóc. Zebrałam się 1 maja, jak już poczytałam co i jak, zrobiłam to jeszcze bez profesjonalnych produktów, więc jest taka najbardziej moja ;)


Czy posiadasz jakieś kucykowe marzenie? Jeśli tak to jakie?
Miałam cichą nadzieję, że jeszcze przed świętami uda mi się kupić Merry Treats, Niestety nic na to nie wskazuje...ale jeśli, ktoś chciałby sprzedać, to proszę o kontakt ;) Później udało mi się sprowadzić do mojej stajni pierwszego ogiera i od tej pory sekretnie marzę o Ice Crystal.


Czy Twoi bliscy wiedzą o Twojej kolekcji, jeśli tak to jakie były ich pierwsze wrażenia odnośnie kucyków?
Hmmm... moja rodzina od czasu do czasu zastaje jakiegoś kuca suszącego się w łazience, lub wygrzewającego się na balkonie, ale nie mają pojęcia, że mieszka z nami już całe stado ;) Jeśli ekscytuję się jakimś szczególnym zakupem wysyłam jego zdjęcie przyjaciółce, ona chyba wie o największej ilości kucyków ;) A jakie były pierwsze słowa? Co to tu robi? Czy ty jesteś poważna? Ile ty masz lat? Skąd to masz?...

W jakim miejscu trzymasz kucyki? Czy są one widoczne?
Jakiś egzemplarz lub dwa stoi czasem na regale z książkami, ale zdecydowana większość stada mieszka w pudle pod łóżkiem. Dbają o nasze kolorowe sny ;)




Czy kucyki są Twoją główną kolekcją, czy zbierasz jeszcze coś innego?

Jako dziewczynka miałam potężną kolekcję flokowanych koni. Teraz najwięcej mam książek. Później chyba włóczki, której niby nie zbieram, bo potrzebna jest mi do szydełkowania, ale zalega od jakiegoś czasu, więc chyba liczy się jako kolekcja ;) Mam też słabość do lalek z dzieciństwa Pamela Love od Simby, niestety są trudno dostępne i na ogół cholernie drogie, ale kilka udało mi się kupić i wciąż poluję na następne.


Czy jesteś gotowa aby podzielić się swoją pasją z nie kolekcjonerskim światem?

Hmmm, to zależy od sposobu i kontekstu;).


1 komentarz: