Mój przyjaciel Raincurl postanowił towarzyszyć mojemu ukochanemu w podróży do Szkocji. Dumnie przywdział się w szkocką pelerynę i spakował się do torby. Na pierwszym zdjęciu czeka na lotnisku w Berlinie na odprawę. Poniżej przeżył swoje pierwsze chwile i zachwyty w samolocie.
Na następnym zdjęciu podziwiał szkocki krajobraz w okolicach New Port.
Tutaj na zdjęciu z pracy. Zatrudnił się do robienia jedzonka. Poznał wiele nowych osób.
Po pracy przyszła pora na zwiedzanie i podbój obcego kraju.
A na koniec zaprzyjaźnił się ze szkockim smokiem, któremu dosłownie wszedł na głowę.
Po trzech tygodniach nadszedł czas powrotu w rodzinne strony. Natomiast Raincurl zrobił nam niespodziankę i nie wrócił sam. Wrócił do domu wraz ze swoją szkocką narzeczoną, rudą Fią. Kucyki odpoczywają po podróży i życzą wam Wesołych Świąt!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz